Śladami Patrona
17 dzień października przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Z okien autokaru podziwialiśmy mieniące się różnymi kolorami jesieni świętokrzyskie pejzaże. Pierwszym przystankiem naszej podróży był Strawczyn – miejsce narodzin naszego patrona Stefana Żeromskiego. W parafialnym kościele obejrzeliśmy pamiątkową tablicę, chrzcielnicę i kopię aktu urodzenia pisarza. Następnie obejrzeliśmy pamiątkowy głaz i symboliczny front domu rodziny Żeromskich. Mogliśmy także przysiąść na niedawno powstałej ławeczce z autorem "Syzyfowych prac".
Kolejnym punktem wycieczki były Ciekoty, do których udaliśmy się mijając po drodze Leszczyny, gdzie pochowani są rodzice pisarza – Józefa i Wincenty Żeromscy. Na miejscu zwiedziliśmy Centrum Edukacyjne "Szklany Dom" z niezwykłą aranżacją w postaci książek podwieszonych na suficie. Następnie przeszliśmy do drewnianego dworku, który stanowi rekonstrukcję zniszczonego w pożarze oryginalnego domu rodziny Żeromskich. To w Ciekotach, u podnóży ukochanej góry – Radostowej – Stefan Żeromski spędził dzieciństwo i młodość. Jadąc do Kielc zatrzymaliśmy się jeszcze w Świętej Katarzynie, gdzie zwiedziliśmy galerię "Tajemnice Klejnotów". Kolekcja obejmuje ponad 1000 okazów minerałów, kamieni szlachetnych, skamieniałości oraz meteorytów wyeksponowanych w 6 salach wystawowych. Przy kapliczce Janikowskich, zwaną powszechnie kapliczką Żeromskiego, obejrzeliśmy graffiti Żeromskiego i jego kolegi Jana Strożeckiego wyryte na wewnętrznej ścianie budynku. Chociaż nie polecamy nikomu takiego upamiętniania swoich nazwisk, dziś wybaczamy pisarzowi ten młodzieńczy wybryk.
Kolejnym punktem naszej wyprawy były Kielce. Odbyliśmy tam spacer po parku miejskim. Zatrzymaliśmy się przy słynnym źródełku Biruty, bohaterki "Syzyfowych prac", o której tak pięknie wspomina autor na kartach powieści. Zwiedzanie Kielc zakończyliśmy w Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. W gmachu obecnego muzeum mieściło się kiedyś Męskie Gimnazjum Rządowe, do którego pisarz uczęszczał przez 12 lat. Pani przewodnik bardzo ciekawie opowiadała o życiu naszego patrona. Siedząc w dawnych szkolnych ławkach, w wyobraźni przenieśliśmy się do XIX wieku. Szczególne zainteresowanie wzbudziła jedyna pamiątka z domu Żeromskich, która przetrwała do naszych czasów, a mianowicie belka stropowa. Obejrzeliśmy także herby rodowe matki i ojca Stefana oraz drzewo genealogiczne. Zawieszone na ścianach fotografie pozwoliły nam zapoznać się z członkami rodziny pisarza oraz jego szkolnymi kolegami i nauczycielami.
Śladami Patrona podążały klasa 1 i-m oraz 2 i-m wraz z wychowawczyniami.